MyCart - piękno zawarte w sklepie internetowym z bielizną PassionStore24.pl

Internetowy sklep z bielizną PassionStore24.pl to wynik połączenia własnych zainteresowań i łatwego rozpoczęcia e-biznesu na platformie RedCart. O początkach i planach swojej działalności opowie właścicielka sklepu, Pani Julita Tatyrża.

Prosperujący e-biznes, to powód do dumy, a my lubimy się chwalić! Dlatego w ramach cyklu wywiadów "MyCart – opowiem Ci o e-biznesie", prezentujemy wzorcowe sklepy internetowe RedCart.pl, które są bliskie do osiągnięcia sukcesu w e-handlu. To nasze podziękowanie, dla e-partnerów biznesowych z którymi możemy efektywnie działać w branży. O początkach swojego e-biznesu, który jest realizacją zainteresowań i chęcią stworzenia sklepu dla wyjątkowych kobiet opowie Julita Tatyrża, właścicielka sklepu internetowego passionstore24.pl

Mówię passionstore24.pl myślę...
Myślę o pięknie. Od początku kamieniem węgielnym sklepu była pasja do pięknna, zamiłowanie do fotografii, aktu kobiecego, sztuki, fashion, wreszcie bielizny. Z moim artystycznym wykształceniem wszystkie te tematy łączyły się ze sobą i przeplatały. Zainteresowanie erotyką i bielizną przyszło, gdy uświadomiłam sobie, że w naszym kraju jeszcze trochę się tego tematu wstydzimy, mamy opory, tymczasem piękna, erotyczna bielizna może być dziełem sztuki i w takie dzieło przemienić kobietę. W pewnym sensie postanowiłam otworzyć sklep z misją, który erotykę i zmysłowość przybliży każdemu.

Zanim otworzyłam sklep internetowy...
Zanim otworzyłam sklep internetowy robiłam coś zupełnie innego. Pracowałam na etacie i projektowałam dla innych. Oczywiście, marzyłam, żeby zrobić coś dla siebie, ale pomysł ze sklepem pojawił się tak naprawdę pod wpływem impulsu. Interesowałam się aktami fotograficznymi, wysublimowaną bielizną i przypadkowy wywiad wśród znajomych pokazał mi, jak mało wiemy na temat bielizny erotycznej, jakie są zabobony i obawy. Pomyślałam sobie, że fajnie by było odczarować ten temat i pokazać, że może być całkiem przyjazny.

Otwarcie sklepu internetowego zajęło mi...
Całkiem niewiele czasu. Od pomysłu i zrobienia pierwszego kroku, nagle wszystko zaczęło się toczyć jak lawina. Zanim jednak przystąpiłam do konkretnych działań poświęciłam trochę czasu na plany, sprawdzanie rynku, konkretyzowanie w głowie i na papierze, czego bym chciała, jaki ma być mój sklep, co chcę w nim pokazać, czym się wyróżnić. Potem już tylko krok po kroku trzeba realizować swój plan i być cierpliwym. Nie od razu Rzym zbudowano :)

Wybrałam gotowe oprogramowanie ponieważ...
To rozwiązanie stosunkowo niedrogie, sprawdzone i bezpieczne. Dla kogoś zaczynającego swój biznes koszty są bardzo ważne, a gotowe platformy sklepowe zawsze będą bardziej konkurencyjne cenowo od indywidualnie zamawianego sklepu. Jednak to nie cena zadecydowała o tym wyborze, a fakt, że platformy oferujące gotowe systemy sklepowe, mają na tym rynku duże doświadczenie, wiedzą dokładnie co będzie potrzebne przy tego typu działalności. Można powiedzieć, że na tym etapie wiedzą więcej niż klient, więc warto im zaufać. Porównywałam oferty różnych platform, jak również szukałam w necie opinii na ich temat, RedCart wyróżniał się pozytywnym kontaktem z klientem, reagowaniem i pomocą na zgłaszane problemy, które wiadomo, że zawsze mogą się pojawić. Dla mnie to zaangażowanie zadecydowało o wyborze właśnie RedCart.

Koszty otwarcia e-sklepu...
Jak powyżej, stosunkowo niskie w porównaniu z otwarciem sklepu stacjonarnego. Jednak nie można się łudzić, że kosztów w ogóle nie będzie. Jeśli zależy nam na jakości i chcemy, żeby nasz sklep dobrze wyglądał i niezawodnie funkcjonował, to trzeba w niego zainwestować. Ja zdecydowałam się na dodatkowo płatną szatę mobilną RWD, bo uważam, że w dzisiejszych czasach to rozwiązanie niezbędne, żeby być konkurencyjnym i docierać do klienta, gdziekolwiek jest.

Zdecydowałam się na indywidualną szatę graficzną, ponieważ...
Tu nie miałam wątpliwości żadnych. Od początku wiedziałam, że mój sklep musi wyróżniać się od innych. Po pierwsze, sama zawsze zajmowałam się projektowaniem graficznym, zatem tworzenie layoutów, banerków i rysunków do własnego sklepu, to była sama przyjemność. Po drugie była to konieczność. Konkurencja na rynku e-commerce w kategorii bielizny i bielizny erotycznej jest bardzo duża, więc jeśli się nie ma ogromnych nakładów finansowych na wielką kampanię promocyjną, to czymś trzeba się wyróżnić. Wreszcie po trzecie, wyróżnienie się, to też był element misji sklepu. Szata graficzna miała być przyjemna, ciekawa, elegancka, z pomysłem, trochę figlarna, ale bez żadnych wulgarnych skojarzeń. Miała przybliżać erotykę i mam nadzieję, że to się udało.